Info

Więcej o mnie.
2015






Moje zdjęcia
Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2015, Sierpień4 - 0
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Czerwiec12 - 0
- 2015, Maj7 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik4 - 1
- 2014, Wrzesień9 - 0
- 2014, Sierpień15 - 1
- 2014, Lipiec19 - 0
- 2014, Czerwiec9 - 2
- 2014, Maj3 - 0
- 2014, Kwiecień2 - 0
- 2014, Marzec3 - 1
- 2014, Luty1 - 0
- 2013, Grudzień1 - 0
- 2013, Listopad4 - 0
- 2013, Październik5 - 7
- 2013, Wrzesień9 - 5
- 2013, Sierpień9 - 14
- 2013, Lipiec8 - 11
- 2013, Czerwiec19 - 16
- 2013, Maj18 - 3
- 2013, Kwiecień12 - 0
- 2012, Październik7 - 0
- 2012, Wrzesień10 - 0
- 2012, Sierpień7 - 0
Dane wyjazdu:
73.56 km
0.00 km teren
03:25 h
21.53 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler Pro 40
Do Cieszyna w deszczowy poranek
Sobota, 10 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 7
Na dziś umówiony jestem na wspólny wyjazd z Krzyśkiem z Zofiówki. Po nocnej burzy pojawiły się obawy czy i dziś nie będzie lać. Zgadujemy się po siódmej i umawiamy się na 8:10 na Bożka. Na miejscu spotkania okazuję się , że zaczyna padać , ale jak już się zabraliśmy to ruszamy. Po drodze raz pada mocniej , raz słabiej , ale deszcz nas nie opuszcza do samego Cieszyna. Na Ruptawie z jednego domostwa wypada piesek wprost pod moje koła , udało się na tyle uniknąć tragedii , że piesek nie wpadł pod koło tylko się od niego odbił i przestraszony oraz potłuczony odbiegł.W Cieszynie chwila przerwy na moście granicznym na małą przekąskę i ruszamy dalej , tym razem po czeskiej stronie. Ulicą Karvinską docieramy do czeskiego szlaku 6257 którym docieramy do Karviny. Tu przekraczamy Olzę i jedziemy wałem po drugim brzegu i kierujemy się na przejście graniczne Zavada/Gołkowice. Już w Jastrzębiu udaję nam się uniknąć potrącenia przez pewną panią , która w momencie kiedy nas wyprzedzała postanowiła skręcić w prawo na stację benzynową . Ostatecznie mokrzy , ale cali docieramy do miejsca skąd wyruszyliśmy .
Kategoria 50-100
Komentarze
kpiechowicz | 17:51 niedziela, 11 sierpnia 2013 | linkuj
fotek nie robiliśmy bo mżawka i deszczyk, a nie wpadło do głowy ani mi wsiąść wodoodporną zabawkę do zdjęć ani Sebkowi... nic straconego..
tomstar | 17:49 niedziela, 11 sierpnia 2013 | linkuj
No w końcu ruszyłeś tyłek :P i od razu same niebezpieczeństwa :) a gdzie focie?
Darku | 16:02 niedziela, 11 sierpnia 2013 | linkuj
Trasa jak najbardziej sympatyczna :) można się umówić :)
Darku | 16:00 niedziela, 11 sierpnia 2013 | linkuj
Trasa jak najbardziej sympatyczna :) można się umówić :)
ralph03 | 07:27 niedziela, 11 sierpnia 2013 | linkuj
My z Damianem (Darku) dzień wcześniej zrobiliśmy podobną trasę. Tylko po czeskiej stronie ciut inaczej jechaliśmy, bardziej na czuja niż szlakiem, ale prawidłowy kierunek wzdłuż Olzy i torów, więc nie sposób się było zgubić :)
kpiechowicz | 05:56 niedziela, 11 sierpnia 2013 | linkuj
zainteresowanych jeszcze tą trasą - można wybrać się jeszcze raz
Komentuj